O 4:30 w Portland miejscowi Trail Blazers podejmą Los Angeles Clippers. Faworyt tego meczu jest jeden, ale ja po cichu liczę, że wydarzy się niespodziewane, o czym przekonasz się w poniższym wpisie. Ale najpierw zapoznaj się naszą recenzją i odbierz bonus od depozytu w zakładach bukmacherskich Milenium
LA Clippers to jedno z największych zaskoczeń tego sezonu. Mimo mnogości kontuzji najważniejszych graczy, ekipa z LA cały czas ma szansę na awans do czołowej ósemki. Jak na razie zajmują dziewiątą lokatę w Konferencji Wschodniej, mając jedynie o jedną porażkę więcej niż Utah Jazz i Minnesota Timberwolves. Ostatnie dni w wykonaniu Clippers są świetnie i widać, że zawodnicy nie odpuszczą. Triumf w Toronto (gdzie Raptors przegrali zaledwie 7 razy) i zwycięstwo w Milwaukee to jasna wiadomość, że podopieczni Doca Riversa nie zamierzają się poddać i walczyć do końca o awans do playoffów.
Dzisiejszy rywal na pewno nie jest łatwy, bo mówimy o trzecim zespole na Zachodzie, czyli Portland Trail Blazers. Oni siedzą sobie wygodnie na trzeciej lokacie i nic nie wskazuje, żeby miało się to zmienić. Podopieczni Terry’ego Stottsa mają aż trzy porażki przewagi nad czwartą lokatą, co przy 7 meczach do rozegrania, wydaje się już stratą nie do odrobienia. Tym bardziej, że Trail Blazers dwukrotnie spotkają się z ekipami z dna tabeli, czyli tymi, co tankują. Mowa o Memphis Grizzlies i Dallas Mavericks. Tutaj każdy inny wynik niż zwycięstwo będzie wielką niespodzianką.
W 4 z 6 ostatnich starć pomiędzy tymi drużynami górą byli Clippers, w tym dwóch ostatnich w Portland. Do trzech razy sztuka? Niewykluczone. Liczę, że podopieczni Doca Riversa wyjdą na parkiet zmotywowani i pokażą serce do walki. Bo oni mają jeszcze o co grać. Trail Blazers praktycznie nic już nie muszą. Gospodarze wystąpią bez Moe Harklessa i to może być większy cios dla nich, niż na pierwszy rzut oka to wygląda. Stawiam na zwycięstwo LA Clippers, za co Milenium wystawił kurs 3.04.
Odpowiedz