Dobra passa trwa, bo mam już pięć dni z rzędu z trafionymi kuponami bukmacherskimi na hokeju na lodzie. Najpewniej czuje się w PHL, ale NHL tez ostatnio idzie i oby na tej fali dzisiaj również było na plus. Zdecydowałem się przeanalizować jedno nocne spotkanie i wybrałem łączoną pozycję po kursie 2,51 na mecz Toronto Maple Leafs z San Jose Sharks.
Nie masz konta w Fortunie? Odbierz promocję po rejestracji dla czytelników Bukmachersko! Kod rejestracyjny: 20free
Skuteczność typów Bukmachersko na NHL 2018/19: 40/74
Profit/Strata Bukmachersko na NHL 2018/19: -989,12
San Jose ma akutanie dwie porażki z rzędu, w tym sobotnie lanie ze strony Las Vegas przegrywając 0:6. Rekiny nie są w tym momencie tą drużyną, którą mieli być według przedsezonowych przewidywań, czyli pretendentem do tytułu. Minionej nocy Sharks polegli z Buffalo po dogrywce. Obecnie przegrana z Sabres nie jest ujmą, ale faktem jest, że San Jose zagra mecz dzień po dniu. Taka sytuacja w tym sezonie im nie służy. Nie trzeba sięgać pamięcią daleko, bo takim starciem była właśnie sobotnia porażka do zera z Knights. Prędzej, dwa tygodnie temu w przypadku grania dzień po dniu, w drugim spotkaniu przegrali z St. Louis 0:4. W związku z sytuacją back-to-back, w bramce zobaczymy prawdopodobnie drugiego golkipera, Aarona Della.
Z kolei Toronto jest ostatnio jedną z najlepiej grających drużyn i ma komfort odpoczynku przy wtorku. Wspaniały okres Maple Leafs trwa bez ich jednego z liderów, Austona Matthewsa, który notabene możliwe, że już dzisiaj wróci do składu. Toronto gra u siebie i na początku sezonu nie bralibyśmy jeszcze tego jako atut, ale ostatnio to się zmieniło. W poprzednich pięciu starciach na własnym lodzie, Maple Leafs zwyciężali w regulaminowym czasie gry.
Nie można lekceważyć Sharks, bo zapowiada nam się dobry mecz… ale jednak sądzę, że z korzyścią na stronę gospodarzy. Tym bardziej, że San Jose wygrało tylko 1 z 6 poprzednich starć w roli gości. Mimo że Toronto może nie robi tak overów za overem, to mają w każdym pojedynku duży potencjał ofensywny. Nawet grając bez Matthewsa i wystarczy napisać, że w dwóch poprzednich starciach strzelili w sumie 10 goli. W bramce Sharks prawdopodobnie Dell, który w sobotę puścił 6 bramek z Las Vegas. Dlatego możemy dzisiaj spodziewać się overa, bo obrona San Jose też nie jest nienajlepsza. Dodatkowo starcie z Knights udowodniło, że ekipa z Kalifornii nie jest najlepsza w sytuacjach grania meczów dzień po dniu. Obie drużyny spotkały się ze sobą na początku miesiąca i wtedy Toronto wygrało pewnie 5:3. Sądzę, że dzisiaj powinno być podobnie.
Odpowiedz