Poprzednia seria zakończona z wynikiem 8/10. Jak zapowiedziałem, nie obstawiam już nigdy na Tottenham – nie są warci niczego. Dzisiaj lecimy z Premier League, zaczynamy od kuponu double z AKO 2.71 w Milenium zakłady bukmacherskie.
Zdarzenie: Stoke – Liverpool
Typ: X2/+2,5
Kurs: 1.78 Milenium
Liverpool gra w ostatnim czasie naprawdę dobrze – ich problemem jest defensywa i zapewne, dopóki się nie wzmocnią, to tak pozostanie. Nie mają natomiast na co narzekać w ataku. Mohamed Salah jest w genialnej formie i prowadzi w klasyfikacji najlepszych strzelców Premier League.
Stoke, jak na Stoke, gra dość ofensywnie i w ich meczach pada sporo bramek. W ostatnich 9 z 10 meczów z udziałem piłkarzy Marka Hughesa było powyżej 2,5 gola. The Potters zajmują jednak dość odległe, 15. miejsce w ligowej tabeli.
Tak przedstawiają się pojedynki obu drużyn:
- 4 z 5 wygrał Liverpool
- w 4 z 5 obie drużyny strzelały gola
- The Reds wbijali Stoke minimum dwa gole w trzech ostatnich meczach
Wszystko wskazuje na to, iż wpadnie powyżej 2,5 bramki i Liverpool wygra. Ja nie do końca ufam jednak piłkarzom Kloppa, dlatego obstawiam +2,5 i X2, czyli remis lub wygraną The Reds.
Zdarzenie: Manchester City – Southamtpon
Typ: wygrana gospodarzy w 1. połowie
Kurs: 1.52 Milenium
Manchester City to niekwestionowany lider Premier League z najlepszym bilans bramkowym, punktowym – wszystko tam trybi. Guardiola ułożył zespół pod swoją taktykę, która przynosi pozytywne efekty. The Citizens są murowanym kandydatem do tytułu.
Święci potrafią w tym sezonie poważnie zaskoczyć i to w ten negatywny sposób. Przegrali u siebie z Brighton i Watford (0:1, 0:2) oraz nie potrafili pokonać na wyjeździe Brighton. Zajmują 11. miejsce w tabeli i ciężko widzę ich pojedynek z City na Eithad.
Bezpośredni bilans w ostatnich meczach:
- 3 wygrane City w 5 ostatnich mecz, jeden remis, raz zaskoczyli Święci
- 11:6 w bramkach na korzyść piłkarzy Guardioli
- 7 meczów bez porażki na Eithad przeciwko Southampton
Milenium płaci 1.49 za zwycięstwo gospodarzy do połowy i w meczu. Natomiast kiedy obstawimy tylko wygraną do połowy, dostaniemy kurs 1.51. . Ta różnica kursów to mały błąd bukmachera. W końcu po zakończeniu pierwszej połowy wygrywamy, a tak musielibyśmy czekać do końca starcia i to za niższy kurs.
Odpowiedz