Dziś jest ten dzień, na który wszyscy fani piłki nożnej czekali od 2014 roku. To dziś poznamy ten zespół, który przez następne 4 lata będzie nosił miano tego najlepszego na całym globie. O 17:00 na moskiewskich Łużnikach naprzeciwko siebie staną Francja i Chorwacja. Zdecydowanym faworytem w oczach bukmacherów są Trójkolorowi, co nie powinno nikogo dziwić. Chorwacji jednak już na tym turnieju dokonywali rzeczy niemożliwych, ale czy są w stanie jeszcze raz dokonać cudu? O tym przekonamy się już za kilka godzin. Jeżeli nie wiesz, który zakład bukmacherski wybrać na to spotkanie, przeczytaj ranking bukmacherów na naszej stronie.
Po miesiącu boju na placu rozgrywek zostały już tylko dwie reprezentacje: Chorwacji i Francji. Obie drużyny do finału doszły w zupełnie innych okolicznościach- jedni pewnie, bez większych przeszkód; drudzy nie powinni się w nim w ogóle znaleźć. Chyba wiesz, kto jest kim.
Zacznijmy od underdogów.
Chorwaci na tym turnieju – poza meczami w fazie grupowej – grają średnio, nie bójmy się tego powiedzieć. Czasami oczy krwawią, patrząc na ich ,,popisy”. Ale to przecież piłka nożna, tu nikt nie przyznaje not za styl. A fakty i wyniki mówią same za siebie: Hrvatska jest w finale w pełni zasłużenie. Droga? Ból, cierpienie, rozpacz. Reprezentacja Chorwacji w każdym z trzech występów w fazie pucharowej musiała rozegrać dodatkowe 30 minut, a dwa z nich skończyły się rzutami karnymi. Na dobrą sprawę podopieczni Zlatko Dalicia rozegrali jeden dodatkowy mecz więcej. I moim zdaniem to właśnie ten czynnik odegra bardzo istotną rolę w kwestii dzisiejszego wyniku.
Bo Francuzi, w porównaniu do Chorwacji, mieli prawdziwy ciastkomarsz do finałów. Jasne, musieli pokonać dużo lepszych rywali (Argentyna, Urugwaj Belgia w porównaniu do Danii, Rosji i Anglii), ale Trójkolorowi zrobili to bardzo pewnie. W każdym z tych występów byli lepszym zespołem, grając świetnie po obu stronach boiska. Bo Les Bleus 2018 to zespół świetnie zrównoważony. Trudno wskazać najbardziej dominującą formację – każda jest świetna. Ekipa Didiera Deschampsa nie ma praktycznie słabych punktów. To po prostu musi się udać.
2 lata po dotkliwej porażce w swoim kraju podczas mistrzostw Europy Francuzi nie mogli wymarzyć sobie lepszej okazji na zwycięstwo w mistrzostwach świata. Oni są dużo lepsi, bardziej utalentowani, mają mniej kilometrów w nogach. Chciałbym znaleźć argumenty za tym, że to jednak Chorwaci wyjdą zwycięsko z dzisiejszego starcia, lecz nie potrafię. Dlatego też stawiam na wygraną Trójkolorwych. Kurs na triumf Les Bleus w regulaminowym czasie gry w Fortunie wynosi 1.96. Pewniaczek? Nie, oczywiście, że nie, przecież to sport. Jednak moim zdaniem każdy inny wynik niż zwycięstwo Mbappe, Pogby i spółki będzie olbrzymim zaskoczeniem. Nie mogę typować inaczej.
Jeżeli nie masz jeszcze konta w Fortunie, to masz to tego idealną okazję do założenia go, gdyż rejestrując się jako użytkownik Bukmachersko, możesz otrzymać darmowy zakład bez depozytu! Jako nowy gracz możesz również zagrać dodatkowo zakład bez ryzyka!
Odpowiedz