Minionej nocy podszedłem do typów bardzo odważnie, ale niestety ostatecznie okazało się to złym podejściem… chociaż trzeba przyznać, że spotkania były tak zacięte, że równie dobrze mógłbym teraz pisać o 100% trafionych propozycji. Na dzisiaj dwa kupony bukmacherskie na hokej – dubel oraz singiel. No i przypominam, że dzisiaj i jutro w Fortunie z okazji inauguracji Pucharu Świata w skokach narciarskich, między 12 i 14 happy hours, czyli możliwość podwyższenia wygranej o 14% (tylko na skoki).
Buffalo prezentuje ostatnio bardzo solidny hokej i naprawdę zachwyca. Jednak Minnesota jeszcze bardziej wprawia w zachwyt będąc najlepszą ekipą ostatnich tygodni. Szczególnie na własnym lodzie. Sabres przystąpią dzisiaj do tego starcia grając dzień po dniu, a jak pokazują ostatnie lata nie jest to dla nich korzystne. Tym bardziej, że minionej nocy spędzili trochę czasu na lodzie, bo rozegrali całą dogrywkę oraz serię rzutów karnych. Wilds przez ostatni okres pokazują, że są jedną z najbardziej regularnych drużyn i zazwyczaj wykorzystują sytuację, w których mają za rywali słabsze ekipy niczym wilk widzący ranną zwierzynę.
Do wygranej dorzucam over goli w meczu Vancouver z Montrealem. Generalnie chyba można obie ekipy scharakteryzować podobnie w tym momencie. Dwie drużyny, które przed sezonem były skazywane na ostatnie miejsca w tabeli i miały się bardziej skupiać na przebudowie… jednak robią swoje i zachwycają wynikami ponad oczekiwania. Głównie to zasługa ofensywy, bo strzelają dużo goli… nie raz niemało też tracąc. Co tu dużo pisać… to może trochę statystyk. W ostatnich czterech meczach Montrealu przeciwko ekipom z większą ilość porażek na koncie to więcej niż 5,5 gola. W dziesięciu z ostatnich dwunastu spotkań granych po starciu, gdzie Canadiens stracili maksymalnie dwa gole, padało więcej niż 5,5 bramek. No i ogólnie w ostatnich sześciu meczach Montrealu, pięć razy było więcej niż 5,5 goli. Po drugiej stronie w przypadku Vancouver w ostatnich czterech spotkaniach z drużynami z większą ilością wygranych padało zawsze co najmniej sześć bramek. No i Canucks po ostatnich czterech meczach, kiedy strzelali maksymalnie dwa gole… to w następnym starciu padało w całym pojedynku więcej niż 5,5 goli.
No i singiel trochę wbrew logice? Nie wiadomo co z tymi Kojotami… raz grają jak najgorsza ekipa, żeby potem zachwycać i mieć passę zwycięstw. Ostatnio w kratkę… ale paradoksalnie oczywiście pokonują te lepsze ekipy jak Nashville czy Tampa Bay. No to dzisiaj powtórka? Sądzę, że po takim kursie warto zaryzykować wiarą w nieobliczalne Kojoty. Boston przez ostatnie lata wygrywał z Arizoną, ale w tym momencie Coyotes to nie ta sama ekipa… tak samo jak Bruins już nie są teraz tak dominującą siłą. Wczoraj pisałem, ze Bostonowi zaufam, bo jest regularny. Jednak mimo solidnej defensywy, coś mają w ostatnich dniach problemy z pewnym wygrywaniem. Z pewnością może na to mieć wpływ kilka kontuzji, a teraz grają dzień po dniu – a to nie wychodzi im najlepiej. Arizona zachwyca szczególnie w domu mając pięć z ostatnich sześciu starć na własnym lodzie wygranych. No to do boju Kojoty.
Nie masz konta w Fortunie? Zobacz promocję dla czytelników Bukmachersko po kliknięciu w poniższy baner! Kod rejestracyjny: 20free
youngArb
18 listopada 2018 na 20:35Carolina strzeli 1,5 bramki
Edmonton strzeli 2,5 bramki
Colorado strzeli 1,5 bramki
Damian Maniecki
19 listopada 2018 na 13:00Dobrze przewidziane 😉