Ostatnie mecze w fazie grupowej to moment prawdy: albo awansujesz dalej, albo wracasz do domu. Dzisiaj o 20:00 dowiemy się, czy Leo Messi i jego Argentyna pożegna się z turniej, czy też może wejdzie do fazy pucharowej rzutem na taśmę. Rywalem Albicelestes będą Nigeryjczycy. Zapowiada się emocjonujący pojedynek, bo najprawdopodobniej to właśnie tutaj rozstrzygnie się, kto zajmie drugą lokatę w grupie D. Pozostaje jeszcze jedna kwestia: co obstawić na ten pojedynek? Tego dowiecie się poniższej analizie. Typ został przygotowany z oferty bukmachera Fortuna.
Doszukując się największych rozczarowań tego turnieju (oczywiście, poza Polską – odpuśćmy już naszym, bo każdy po nich jedzie, chociaż wiem, że na to zasłużyli), większość kibiców na świecie wskazuje na Argentynę. Czy słusznie? Oczywiście, że tak. Finalista mistrzostw świata sprzed 4 lat ma na swoim koncie zaledwie jeden punkt, remisując 1:1 z Islandią i dostając baty od Chorwacji, 0:3. Tu nie chodzi nawet o sam wynik, ale o styl gry Albicelestes, którzy prezentują się fatalnie. Brak jest jakiegokolwiek pomysłu na grę, Leo Messi jest kompletnie niewidoczny, a reszta zawodników idzie w ślady swojego lidera. Paradoksalnie, mimo tak słabej gry Argentyńczycy nadal mają szansę na awans do fazy pucharowej. Wystarczy, że wygrają z Nigerią i w meczu Islandii i z Chorwacją ci pierwsi przegrają, zremisują lub zwyciężą stosunkowo nisko. Wydaje się, że Messi i spółka mają praktycznie autostradę do awansu z grupy D.
Ale czy na pewno? Czy zespół, który w dwóch meczach wyglądał jak jeden z najgorszych na tym turnieju, nagle zacznie grać lepiej? Oczywiście, że może się wydarzyć. Czy wydarzy? Niekoniecznie.
Obrona Albicelstes przeciwko Chorwacji była okropna, szczególnie pod koniec spotkania. Spójrz tylko na zachowanie graczy przy trzeciej bramce: stali i patrzyli. Ich mowa ciała mówiła sama za siebie. Nie spodziewam się, żeby doszło do cudownego uzdrowienia. Trudno mi jednak lekceważyć ekipę z Leo Messim w składzie. Piłkarz Barcelony w końcu musi strzelić gola, jak przystało na jednego z najlepszych zawodników na świecie.
Jednak Messi i spółka nie mają co liczyć na łatwą przeprawę. To ich rywale, Nigeryjczycy są w tym momencie bliżej gry w fazie pucharowej. Im do drugiego miejsca wystarczy remis i tylko wysoka wygrana Islandii może im pokrzyżować plany. Zespół z Afryki pokazał dobrą postawę w dwóch meczach i na pewno prezentował się lepiej niż Argentyna.
Trudno wytypować triumfatora tego pojedynku: z jednej strony mamy Nigerię, która jest zdecydowanie lepsza na tym turnieju; z drugiej są wicemistrzowie świata z Leo Messim w składzie, którzy co prawda spisują się średnio, lecz w każdej chwili mogą wejść na wyższy poziom.
Mój pomysł na to starcie jest inny, a konkretnie ilość celnych strzałów na bramkę Willy’ego Caballero. To, co zrobił przeciwko Chorwacji widział już chyba każdy, a jeżeli nie, to zobaczy poniżej.
Trudno oczekiwać od bramkarza, który w trakcie sezonu zanotował tylko 3 występy w lidze angielskiej tego, że będzie czuł się pewnie między słupkami. Argentyna traci średnio 2 gole w tym turnieju i nie wierzę, że nagle będzie lepiej. W dwóch spotkaniach obrona wicemistrzów świata pozwoliła na 8 celnych strzałów. Z kolei Nigeryjczycy notują średnio 3 próby w światło bramki przeciwnika. Spodziewam się, że dzisiaj będzie podobnie. Dlatego też typuję, że Nigeria będzie miała więcej niż 2.5 strzału w światło bramki, za co Fortuna wystawiła kurs na poziomie 1.70.
Jeżeli nie masz jeszcze konta w Fortunie, to masz to tego idealną okazję do założenia go, gdyż rejestrując się jako użytkownik Bukmachersko, możesz otrzymać darmowy zakład bez depozytu! Jako nowy gracz możesz również zagrać dodatkowo zakład bez ryzyka!
Odpowiedz