Pierwszy sobotni mecz w Premier League od razu będzie tym z najwyższej półki. O 13:30 na White Heart Lane miejscowy Tottenham Hotspur podejmie lidera ligi angielskiej, Liverpool FC. Dla gospodarzy będzie to bardzo ważne starcie, bo w ostatniej kolejce Koguty uległy Watford i będą chciały się zrehabilitować przed własną publicznością po tamtej porażce. Czy Kane i spółka to zrobią? Legalni bukmacherzy nie do końca w to wierzą, bo faworytem tego pojedynku są goście z Liverpoolu. Wiesz, co obstawiać, ale nie wiesz, jakie bonusy bukmacherskie wybrać? To żaden problem – na naszym portalu dowiesz się więcej o bonusach bukmacherskich.
Tottenham – Liverpool (13:30): zapowiedź, typy i bonusy bukmacherskie
Spotkanie dwóch marek, których nie trzeba nikomu przedstawiać.
Tottenham rozpoczął sezon w impetem od trzech kolejnych triumfów, wygrywając m.in. 3-0 na Old Trafford z tamtejszym Manchesterem United. Wydawało się, że Koguty będą kontynuować swój zwycięski marsz, ale na drodze stanął Watford (również niepokonany) i może trochę niespodziewanie to właśnie ten zespół wygrał ze Spurs na własnym stadionie. W tamtym meczu nie wystąpił Hugo Lloris i dzisiaj po raz kolejny nie zobaczymy Francuza na boisku. Pod znakiem zapytania stoi też występ Dele Alliego, czyli istnieje duża szansa, że dwa kluczowe elementy układanki Mauricio Pochettino nie pojawią się dzisiaj na murawie. Nie jest to na pewno dobra informacja, zwłaszcza, biorąc pod uwagę rywala, który przyjedzie do Londynu.
Liverpool FC po czterech kolejkach pewnie piastuje fotel lidera. The Reds strzelają na zawołanie, co nie powinno nikogo dziwić (dziewięć goli z czterech meczach), jednak zaskoczeniem może być tak dobra postawa podopiecznych Jurgenna Kloppa w defensywie: zaledwie jedna stracona bramka. Widać, że transfer Alissona Beckera na Anfield Road był strzałem w dziesiątkę.
Wydaje się, że zobaczymy dzisiaj grad goli w Londynie ze strony lidera tabeli, co zresztą potwierdzają statystyki. W trzech z czterech ostatnich pojedynków tych ekip Liverpool strzelał co najmniej dwie bramki. Dodajmy do tego fakt, że w bramce Tottenhamu nie zobaczymy Llorisa i od razu dostajesz przepis na ofensywny popis gości. Za to, że The Reds zdobędą więcej niż 1.5 gola w dzisiejszym meczu Fortuna wystawiła kurs 2.01, co w tych oczach jest dobrym pomysłem na sobotę z Premier League i bonusami bukmacherskimi.
Jeżeli nie masz jeszcze konta w Fortunie, to masz to tego idealną okazję do założenia go, gdyż rejestrując się jako użytkownik Bukmachersko, możesz otrzymać darmowy zakład bez depozytu! Kliknij w powyższy baner, żeby uzyskać więcej informacji.
Odpowiedz